Monika Szwinkowska, wyjątkowo utalentowana sportsmenka i trenerka personalna, aktywna zawodniczkabikini fitness federacji NPC, a także członkini prestiżowej drużyny Lukas Team. Monika opowie o tym, jak regularna aktywność fizyczna wpływa na urodę i ogólną kondycję ciała. Zapraszamy do artykułu, w którym odkryjemy, jak sport może stać się kluczem do piękna i zdrowia.
● Według Ciebie, jako profesjonalistki, jakie są kluczowe korzyści estetyczne płynące z regularnych ćwiczeń?
Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że aktywność fizyczna i oczywiście odpowiednio dobrana dieta to bardzo skuteczne narzędzia do pracy nad własnym ciałem. Tak naprawdę to zależy od celu, jaki chcemy osiągnąć, mieć piękne, jędrne i pełne pośladki, płaski brzuch czy pozbyć się cellulitu. Na pewno warto tutaj nadmienić, że jest to proces długotrwały – fakt – pierwsze efekty, możemy dostrzec po miesiącu czy półtorej, ale musimy się nastawić na to, że im wyższe mamy oczekiwania wobec swojego wyglądu, tym więcej czasu musimy poświęcić na osiągnięcie wymarzonej sylwetki.
● Czy istnieją konkretne rodzaje aktywności fizycznej, które pomagają w utrzymaniu młodzieńczego wyglądu?
Utrzymanie młodzieńczego wyglądu to nie tylko aktywność fizyczna, ale całościowe podejście do ciała. Kluczowa jest systematyczność i zaangażowanie. Trening na siłowni wzmacnia ciało, nadaje mu elastyczność i jędrność, jednak ważne jest odpowiednie ukierunkowanie planu treningowego. Popularne ostatnio zajęcia Pilates, promowane przez gwiazdy, które oprócz elementów wzmacniających, rozwijają mięśnie głębokie, co wpływa na postawę i prawidłowy tor oddechowy, a także napięcie mięśni brzucha.
● Czy intensywne ćwiczenia mogą mieć negatywny wpływ na skórę, np. powodując przedwczesne starzenie się?
Uważam, że wręcz przeciwnie – skoro przynoszą nam tak wiele korzyści, to osoby trenujące wyglądają na dużo młodsze, niż są w rzeczywistości.
● Jakie ćwiczenia polecasz osobom, które chcą poprawić elastyczność i jędrność skóry?
Przede wszystkim prawidłowo dobrany trening siłowy, wzbogacony oczywiście o ćwiczenia nie tylko wzmacniające, ale i również wytrzymałościowe czy z elementami wcześniej wspomnianego Pilatesu dla jak najlepszego zaangażowania całego ciała.
● Jak często zalecasz trening, aby zauważyć poprawę w wyglądzie zewnętrznym?
Musimy pamiętać o tym, że nie jesteśmy zawodowymi sportowcami więc 2-3 razy w tygodniu w zupełności wystarczą. Oczywiście należy zadbać także o dietę – tylko i wyłącznie przy połączeniu tych dwóch elementów – aktywności fizycznej i zbilansowanej diety – mamy szansę na osiągnięcie celu. Dodatkowo analizujemy naszą spontaniczną aktywność w ciągu dnia – zamieniamy windę na schody, auto na rower lub spacer i przez to generujemy dodatkowy wydatek energetyczny. Równie ważne jest odpowiednie nawodnienie i regeneracja.
● Jak treningi wpływają na zdrowie psychiczne, a tym samym na urodę?
Podczas treningu, ale i również po wydzielają się hormony takie jak dopamina i serotonina, które pozytywnie wpływają na nasze samopoczucie oraz oczywiście endorfiny, zwane hormonami szczęścia. Taki zastrzyk pozytywnej energii towarzyszy nam potem przez długi czas, co dodatkowo motywuje nas do podjęcia kolejnego wysiłku fizycznego. Jeśli nasze ciało się zmienia na lepsze, dobrze czujemy się sami ze sobą, jesteśmy pozytywnie nastawieni do świata i przede wszystkim do siebie to wiadome jest to, że wręcz rozkwitamy.
● W obliczu presji osiągnięcia określonego wyglądu, szczególnie pod wpływem social mediów, co można zrobić, aby utrzymać zdrową perspektywę i realne cele?
Tę presję narzucamy sobie sami. Media kreują idealne sylwetki, nienagannie wyglądające kobiety o wąskich taliach i nogach do nieba. Ważne jest, by realistycznie określać swoje cele i dążyć do bycia najlepszą wersją siebie, zdrową i sprawną. Media to jedno, życie to drugie. Nikt nie wstawi zdjęcia, na którym wyszedł niekorzystnie. Skupmy się na sobie i małymi krokami, bez zbędnej presji (ale sumiennie) dążmy do celu.
● Czy warto dążyć do osiągnięcia idealnej sylwetki za wszelką cenę, czy lepiej postawić na zdrowy rozsądek?
Najlepiej postawić na dobrego trenera 🙂 W dążeniu do wymarzonej sylwetki mamy zaburzony obraz własnej osoby, patrzymy na siebie subiektywnie i albo jesteśmy dla siebie zbyt pobłażliwi, albo zbyt surowi. Nawet trenerzy czy zawodnicy potrzebują kogoś, kto obiektywnie oceni ich sylwetkę, dobierze odpowiedni trening, rozpisze dietę i przede wszystkim będzie czuwał nad naszym procesem dążenia do celu.
● Jakie są największe zagrożenia dla zdrowia wynikające z nadmiernej aktywności fizycznej?
Właśnie tutaj pojawia się to, o czym wcześniej wspomniałam. Po pierwsze – dobry trener nie dopuści do nadmiernej aktywności, nie pozwoli nam na takie destrukcyjne zachowania. Po drugie – nadmierna eksploatacja organizmu prowadzi do różnego rodzaju zaburzeń – od zaburzeń odżywiania po zaburzenia psychiczne i stany depresyjne. We wszystkim musimy zachować umiar, a nadmierna aktywność może przysporzyć nam więcej strat niż korzyści.
● Które techniki regeneracji po intensywnych treningach pomagają zachować zdrowie i urodę?
Ten element jest często pomijany i zaniedbywany, co doskonale wiem z własnego doświadczenia. Najmniej docenianym, ale istotnym i tanim elementem regeneracji jest sen, który odgrywa kluczową rolę w odnowie organizmu. Warto też korzystać z masaży i fizjoterapii, a jeśli mamy możliwość, dołączyć zabiegi w spa, akupunkturę czy wizyty w komorze normobarycznej.
● W jaki sposób można uchronić się przed przeciążeniem i wypaleniem, dążąc do wymarzonej sylwetki?
Przede wszystkim warto nauczyć się słuchać swojego organizmu. Jeśli jesteśmy zmęczeni lub niewyspani, trening nie będzie dobrym pomysłem. Ćwiczenie tylko dla odznaczenia go w aplikacji nie przyniesie korzyści. Podobnie, przy lekkiej chorobie lepiej zostać w domu na dwa, trzy dni niż ryzykować dłuższą przerwę.
● Jakie są Twoje rekomendacje dla osób, które zbyt mocno naciskają na osiągnięcie celów estetycznych, kosztem zdrowia?
W tym momencie pozostaje zadać pytanie – czy za kilka, kilkanaście lat chcesz być osobą zdrową i sprawną, cieszącą się życiem czy chcesz zmagać się z zaburzeniami odżywiania, rozregulowanym układem hormonalnym, depresją, a może i kontuzjami? Czy ta gra jest warta tej jednej świeczki na Twoim torcie?
IG @monikaszwinkowska
FB Monika Szwinkowska